Monday, June 18, 2012

Inception (2010)

http://www.collider.com/
Tak wiem, że film ma swoje lata i pewnie już wszyscy obejrzeli, ale niedawno oglądałam go po raz drugi i chciałabym podzielić się wrażeniami.

Za pierwszym razem, szczerze mówiąc, nie byłam zachwycona filmem, choć wszyscy dookoła chwalili go sobie. Wydał mi się zbyt skomplikowany i zaplątany, przepełniony efektami specjalnymi. Dopiero oglądając produkcję po raz drugi (po roku co prawda, ale mniejsza z tym:), mając już jakieś ogólne pojęcie o czym jest film (które uzyskałam po obejrzeniu, bo z recenzji nie zawsze można wywnioskować o czym jest dany film, gdyż często wyrażają one tylko subiektywne opinie recenzentów) mogłam skoncentrować się na przekazie, nie rozpraszając uwagi na efekty specjalne. A zatem, po drugim obejrzeniu Incepcja wywarła na mnie o wiele lepsze wrażenie niż na początku. Film daje dużo do myślenia o tym, jak można człowiekowi zasiać w podświadomości jakiś pomysł, o którym ten nie będzie mógł zapomnieć, który pochłonie go całkowicie, odmieni jego życie i jednocześnie osoba ta będzie przekonana, że sama tak chciała. 

Takie sytuacje zdarzają się nie tylko w filmie, z tym że w życiu wcale nie trzeba nikogo pogrążać w trzy sny jeden w drugim, żeby coś ludziom wmówić. Wystarczy pranie mózgu.

Wednesday, June 13, 2012

Plagiat i prawa autorskie


 W tym „odcinku” Savoir Vivre chcielibyśmy przybliżyć naszym Czytelnikom temat praw autorskich i plagiatu. Wiąże się to z dopuszczeniem się nadużycia w stosunku do naszego pisma, poprzez publikację artykułu oraz tłumaczonych tekstów pochodzących z Jutrzenki na innych stronach internetowych bez podania źródła i twórcy utworu. To zjawisko można było zaobserwować na niektórych nowopowstałych polonijnych stronach internetowych w Mołdawii. Jest całkiem zrozumiałe, że przy budowaniu informacyjnej bazy do nowej strony sięga się po istniejące dane z sieci i nie tylko. Warto jednak w takiej sytuacji pamiętać o prawach autora oraz o zasadach dobrego wychowania. Nasze pismo jest gotowe informacyjnie wspierać nowe witryny, pod warunkiem respektowania praw autorskich i przestrzegania bon tonu.


Zgodnie z Ustawą, przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia, nazywany utworem. Ustawa głosi, że można korzystać z utworów w granicach dozwolonego użytku pod warunkiem wymienienia twórcy i źródła. W naszym przypadku doszło do naruszenia praw autorskich, ponieważ na jednej stronie nie zostało wskazane źródło, a na innej - ani źródło ani twórca.

Jeżeli ustawa lub umowa o pracę nie stanowią inaczej, pracodawca, którego pracownik stworzył utwór w wyniku wykonywania obowiązków służbowych, nabywa z chwilą przyjęcia utworu autorskie prawa majątkowe.

Ogólnie wypada spytać twórcę o zgodę, jeśli zamierzamy wykorzystać jego utwór w określonym celu, ale prawo przewiduje sytuacje, w których wolno nieodpłatnie korzystać z utworu bez uzyskania zgody autora. Wolno rozpowszechniać w celach informacyjnych materiały wcześniej rozpowszechnione, utwory wystawione na stałe w ogólnie dostępnych miejscach, ale nie do tego samego użytku, a także, jak już wcześniej wspomniano, wolno korzystać z utworów w granicach dozwolonego użytku pod warunkiem wymienienia twórcy i źródła.

Jeśli odnotujemy przypadek naruszenia naszych praw autorskich, można zacząć od kontaktu z osobą bądź jednostką, która się tego dopuściła, w celu wyjaśnienia sytuacji. Może się zdarzyć, że incydent miał miejsce bez złej woli, wtedy wystarczy dojść do porozumienia i podjąć odpowiednie kroki, np. usunąć publikację lub określić źródło i autora. Jeśli natomiast nie uda się wypracować rozwiązanie zadowalające obie strony, można skierować sprawę na drogę sądową, ponieważ ten kto przywłaszcza sobie autorstwo lub wprowadza w błąd co do autorstwa cudzego utworu podlega odpowiedzialności karnej.

Plagiat natomiast jest pojęciem języka potocznego, a nie prawnego. Oznacza on skopiowanie cudzej pracy lub pomysłu (lub jej części) i przedstawienie pod własnym nazwiskiem. Kradzież autorska polegać może na przejęciu do swego dzieła całego cudzego utworu, lub jego części, zarówno w postaci oryginalnej, jak i w opracowaniu (streszczeniu, tłumaczeniu itp). Dozwolone jest natomiast inspirowanie się cudzą twórczością oraz przejmowanie z cudzych prac elementów niechronionych.

W ujęciu prawniczym plagiat jest trudny do zdefiniowania, dlatego nie zawsze stanowi naruszenie praw autorskich, ale nawet wtedy jest czynnością naganną moralnie. Trudności w definiowaniu plagiatu wynikają z faktu, że cały dorobek ludzkości stanowi efekt przetwarzania i rozwijania dorobku poprzedników. Informowanie o każdym, najmniejszym nawet, zapożyczeniu prowadzi do absurdu. Jednakże nieinformowanie o zapożyczeniach istotnych stanowi nieuczciwość, a czasem nawet naruszenie prawa autorskiego.

Tekst może się wydawać nieco skomplikowany, z powodu cytowania Ustawy o prawach autorskich oraz korzystania z definicji plagiatu. Tak właśnie powinno być, gdyż są to poważne sprawy. Co trzeba z tego zapamiętać? Przede wszystkim to, że korzystając w swojej pracy z innych źródeł, co zresztą jest rzeczą normalną, a nawet rekomendowaną w przypadku pisania prac naukowych (np. magisterskich), trzeba zawsze podawać źródło i twórcę, chociażby z szacunku do autora.

Opracowanie na podstawie Ustaw o prawach autorskich
w Polsce i Mołdawii, Wikipedii oraz http://www.uw.edu.pl/ogloszenia/plagiat2.html#d1