Friday, February 17, 2012

INFORMATOR DLA MATURZYSTÓW: STUDIA W POLSCE

Osoby zainteresowane studiami w Polsce zapraszamy do korzystania z internetowego informatora dla kandydatów na studia – http://www.emta.pl/. Informator zawiera aktualne informacje o rekrutacji na studia w niemal wszystkich uczelniach publicznych i niepublicznych. Kandydaci na studia mogą tu uzyskać bezpośredni dostęp do aktualnych, przygotowanych przez działy rekrutacji uczelni informacji.

STUDIA W POLSCE ZE STYPENDIUM RZĄDU RP

O studia w Polsce z jednoczesnym przyznaniem stypendium Rządu RP mogą ubiegać się obywatele Mołdawii, którzy spełniają następujące wymogi:
– posiadają udokumentowane pochodzenie polskie;
– ukończyli szkołę średnią (uzyskali atestat dojrzałości);
– są zdolni do podjęcia studiów wyższych (świadectwo lekarskie);
– zdali egzamin wstępny przed Komisją Egzaminacyjną i zostali zatwierdzeni na takie studia przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego

Stypendium przyznawane jest na poszczególne lata studiów nie dłużej niż na okres programowego trwania danej formy studiów.

Termin składania dokumentów na studia pierwszego stopnia i jednolite studia magisterskie upływa z dniem 20 kwietnia 2012 r.
Zasady, tryb i zakres rekrutacji osób polskiego pochodzenia z państw Europy Środkowo-Wschodniej, Gruzji, Kazachstanu, Turkmenistanu, Uzbekistanu na kształcenie w Polsce ze stypendium ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego na rok akademicki 2012/2013 możecie znaleźć na stronie internetowej:

Na stronie możecie również pobrać:
– nazwy kierunków studiów;
– wykaz przedmiotów, z jakich przeprowadzone będą sprawdziany testowe na poszczególne kierunki studiów;
– podstawowe informacje dla cudzoziemców polskiego pochodzenia (narodowości polskiej nie posiadających polskiego obywatelstwa) podejmujących kształcenie w Polsce;
– informacja dla stypendystów RP o zasadach wypłacania stypendium Rządu RP;
– oświadczenie;
– kwestionariusz kandydata na kształcenie w Polsce;
– tryb przeprowadzania postępowania kwalifikacyjnego.
Polskie pochodzenie kandydata jest warunkiem koniecznym przyjęcia i rozpatrywania aplikacji na wszystkie formy kształcenia w Polsce ze stypendium Rządu RP. Posiadacze Karty Polaka nie muszą dokumentować polskiego pochodzenia.

Kandydaci muszą spełniać również następujące kryteria:
– znajomość języka polskiego w stopniu co najmniej dostatecznym;
– ukończony 17 rok życia przed rozpoczęciem kształcenia w Polsce tj. przed 1 października danego roku akademickiego, w wyjątkowych przypadkach dopuszcza się osoby, które nie ukończą 17 lat;
– legitymowanie się świadectwem ukończenia szkoły średniej (dojrzałości) uprawniającym do podjęcia studiów wyższych w kraju wydania – dla absolwentów, którzy ukończyli szkołę nie dawniej niż trzy lata;
– świadectwo z ostatniej klasy / semestru w szkole średniej – dla osób, które w momencie ubiegania się o przyjęcie na studia w Polsce nie ukończyły jeszcze szkoły;
– na świadectwie maturalnym lub ostatnim świadectwie (z ostatniej klasy szkoły średniej) mają z przedmiotów kierunkowych ocenę co najmniej dobrą;
– odznaczają się dobrym stanem zdrowia, poświadczonym świadectwem wystawionym przez upoważnioną jednostkę służby zdrowia.

Zainteresowani i uprawnieni kandydaci zgłaszają swój akces kształcenia się w Polsce w polskim przedstawicielstwie dyplomatyczno-konsularnym:

Konsulat RP w Kiszyniowie
str. Vasile Alecsandri 101
MD-2012 Chişinău
Tel.: +373 22 22 38 50,
+373 22 22 38 51


ОБУЧЕНИЕ В ПОЛЬШЕ

Всех, кто заинтересован обучением в Польше, приглашаем воспользоваться услугами интернет-информатора для поступающих в вузы –
http://emta.pl/. Здесь вы найдете информацию о приеме в высшие учебные заведения Польши – как частные, так и государственные. Поступающим предлагается непосредственный доступ к актуальной информации каждого вуза.


ОБУЧЕНИЕ В
ПОЛЬСКИХ ВУЗАХ СО СТИПЕНДИЕЙ ПРАВИТЕЛЬСТВА ПОЛЬШИ

Обучение в польских вузах со стипендией правительства Польши является возможным для тех граждан Молдавии, которые:


– могут подтвердить свое польское происхождение;
– закончили среднюю школу (получили аттестат зрелости/бакалавриат);
– состояние здоровье которых не препятствует обучению в вузе (медицинская справка);
– сдали вступительные экзамены комиссии из Польши и получили подтверждение от министра науки и высшего образования Польши.

Стипендия студентам признается на определенное количество лет обучения, но не более, чем на период прохождения программы по данной форме обучения.

Срок сдачи документов для обучения на первом уровне и в магистратуре – до 20 апреля 2012 г.

Основные положения и порядок приема лиц польского происхождения из государств Центральной и Восточной Европы, Грузии, Казахстана, Туркменистана, Узбекистана для обучения в вузах со стипендией министра высшего образования Польши на 2012/2013 академический год можно найти на интернет-странице:


www.kijowkg.polemb.net

Там же вы сможете найти:
– названия специальностей;
– перечень предметов, соответствующих выбранной специальности, по которым будете сдавать тесты;
– основную информацию для иностранцев польского происхождения (польской национальности, не имеющих польского гражданства), намеревающихся учиться в Польше;
– информацию для стипендиатов о правилах получения стипендии правительства Польши;
– образец заявления;
– анкету кандидата на обучение в Польше
– порядок проведения процесса зачисления (квалификации).

Польское происхождение является обязательным условием принятия и рассмотрения заявок на все формы обучения со стипендией правительства Польши. Обладатели Карты Поляка не обязаны подтверждать документально свое польское происхождение.

Кандидаты должны также соответствовать следующим критериям:
– знать польский язык на достаточном уровне;
– иметь полные 17 лет до начала обучения в Польше, т. е. до 1 октября данного академического года, в исключительных случаях принимаются лица, не достигшие 17 лет;
– иметь документ, подтверждающий окончание средней школы (аттестат зрелости), который позволяет обучаться в вузах в той стране, где он выдан – для выпускников, закончивших школу не позднее, чем 3 года назад;
– иметь свидетельство, выданное за последний семестр выпускного класса средней школы – для лиц, которые в момент ходатайства о приеме в вуз еще не окончили среднюю школу;
– в аттестате или в справке из выпускного класса средней школы по основным предметам иметь как минимум хорошие оценки;
– отличаться хорошим состоянием здоровья, которое удостоверено справкой, выданной уполномоченным медицинским учреждением.

Кандидаты, заинтересованные поступлением в польские вузы и соответствующие вышеперечисленным критериям, должны обратиться с документами в польское дипломатическое представительство:

Консульство Польши в Кишиневе
ул. В. Александри 101
MD-2012 Кишинев
Тел.: +373 22 22 38 50,
+373 22 22 38 51

Wojna biurowa cz. 1

Ach, ta odwieczna walka pracowników i pracodawców! Jedni każą pracować po godzinach, drudzy co chwila są na zwolnieniu. A jakże może być inaczej skoro od samego początku jesteśmy po różnych stronach barykady, reprezentujemy różne grupy interesów. W uproszczeniu: pracodawca chce, żeby pracownicy pracowali  jak najwięcej za jak najmniejsze pieniądze, a pracownicy chcą pracować jak najmniej i otrzymywać wysokie wynagrodzenia. Trzeba znaleźć jakiś złoty środek, żeby wspólnie generować porządne wyniki.

Przejdźmy przez cały proces rekrutacyjny od zapoznania się z ofertą przez rozmowę kwalifikacyjną, aż po rozpoczęcie pracy. Przeglądamy sobie oferty pracy i cóż widzimy na starcie? Widzimy, że większość ofert zawiera przynajmniej dwa razy tyle punktów w rozdziale „Wymagania” niż w rozdziale „Oferujemy” (to w najlepszym wypadku). Wykształcenie, doświadczenie (im więcej tym lepiej), znajomość języków (im więcej tym lepiej), obsługa komputera i przeróżnych programów, umiejętności miękkie, umiejętności twarde, aż ci się w głowie miesza od tylu wymagań. Co otrzymuje w zamian taki wszechwiedzący egzemplarz? Pracę w międzynarodowej albo przynajmniej w dynamicznie rozwijającej się firmie (i to niezależnie od tego czy mamy kryzys czy rozkwit, wszystkie firmy się dynamicznie rozwijają). W wielu przypadkach ten zaszczyt już ma kandydatowi wystarczyć. Na szczęście niektóre firmy dorzucają jeszcze rzekomo atrakcyjną ścieżkę rozwoju zawodowego - ale to było wcześniej. Teraz jak mamy kryzys to po długiej liście wymagań następuje od razu przycisk „Aplikuj”. No i oczywiście jest informacja, że nie wszyscy będą mieli szczęście otrzymać telefon z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną.

Załóżmy, że skusiliśmy się na pracę w międzynarodowej, dynamicznie rozwijającej się firmie i nawet zaprosili nas na rozmowę. Czasami pracodawcy są tak pewni siebie i zarozumiali albo po prostu brakuje im profesjonalizmu, że zmuszają kandydatów czekać 15-30 minut na to, aż ktoś raczy się pojawić. Albo jeszcze lepiej, w trakcie rozmowy osoba przeprowadzająca wywiad nagle uświadamia sobie, na jakie stanowisko rekrutuje pracownika: ”A Pani na stanowisko analityka aplikowała?!”. Ma się wrażenie jakby pracodawcy byli przekonani, że skoro kandydat złożył podanie o przyjęcie na dane stanowisko, to już nie może zmienić zdania i decyzja należy tylko do nich, więc można sobie pozwolić na niekompetencję! Tymczasem jest to decyzja dwustronna i potencjalny pracownik również może podziękować i wyjść.

Na rozmowach padają pytania, odpowiedzi na które można łatwo znaleźć w dokumentach aplikacyjnych, a także pytania niepoprawne, jak na przykład o plany osobiste na przyszłość. A w stosunku do obcokrajowców wszyscy chcą się upewnić czy aby na pewno nie mają oni zamiar zwiać w najbliższym czasie nie poinformowawszy o tym wcześniej. A przecież podpisywana jest umowa, w której między innymi jest określony termin jej ważności oraz warunki wypowiedzenia, które obowiązują obie strony! Pracodawcy chcą również wiedzieć, co motywuje kandydata do pracy. Najlepiej gdyby pracownik się automotywował bez przerwy, żeby przynajmniej tę kwestię mieć z głowy. Tymczasem pozytywna motywacja do pracy jest efektem działań dwustronnych pracodawcy i pracownika. Takie pytanie jest uzasadnione w przypadku, kiedy rekrutujący chce tę wiedzę wykorzystać do tego, żeby zapewnić pracownikowi warunki, w których pracowałby on produktywnie i w pełnej harmonii.

Powoli doszliśmy do moich ulubionych pytań na rozmowie kwalifikacyjnej. Po półgodzinnym opowiadaniu o swoim doświadczeniu, umiejętnościach i studiach pada pytanie: „Dlaczego mamy wybrać właśnie Panią/Pana?”. Tym samym przekreślając wszystko, co zostało do tej pory powiedziane. Zamiast notować, wyciągać wnioski i podsumować dla siebie profil kandydata rekrutujący zrzuca to zadanie na plecy aplikującego. Albo to: „Co może Pani/Pan wnieść do naszej firmy/działu?”. Jakby to, że będzie on tam siedział co najmniej po 8 godzin dziennie i wykonywał wszystkie powierzone mu zadania to za mało! Jeszcze to mogę zrozumieć w przypadku rekrutacji wewnętrznej, kiedy pracownik już mniej więcej zna firmę i potrafi odnieść swoje umiejętności do funkcjonowania konkretnego działu. Ale jeśli to jest zupełnie nowa firma, kandydat nie ma pojęcia (bo i nie ma skąd) jak ona działa od wewnątrz i czego jej brakuje, to jak można sensownie na to pytanie odpowiedzieć? Już nie wspominam o tym, że pracodawca nie śpieszy się z przedstawieniem tego, co praca w danej firmie wniesie dobrego do życia kandydata. Nawet do tego doszło, że pytają się czy życie osobiste aplikującego nie będzie przeszkadzać w pracy, czy nie będzie przeszkodą do przyznania dodatkowych zadań! To już wogóle szczyt chamtswa! Oczywiście, czasem zdarza się dodatkowa praca, jakieś delegacje, na które pracownicy mniej lub bardziej chętnie się zgadzają, kiedy się ich o to poprosi. Ale nie w taki sposób! Takiego typu pytania sprawdzają raczej umiejętności oratorskie aplikantów, którzy mogą pięknie wyrecytować jakież to wielkie korzyści będzie miała firma z tego, że ich zatrudni, co niekoniecznie później przekłada się na umiejętności praktyczne i wiedzę. Gorzej w tej sytuacji mają osoby skromne, nielubiące się pchać, ale cechujące się dużym potencjałem. Warto nauczyć się prezentować własną osobę i jak dobrze się rozreklamować, choć osobiście uważam, że powinny liczyć się czyny oraz wyniki pracy osoby, a nie to, co ona potrafi o sobie opowiedzieć.

Nareszcie dotarliśmy do końcowego punktu rozmów – wynagrodzenie. Obecnie na czasie jest dopytywać kandydata o jego oczekiwania finansowe. To jest bardzo trudne i kłopotliwe pytanie dla aplikującego, szczególnie jeśli to jest jego pierwsza praca. Czasami trudno jest określić wysokość oczekiwanej pensji. Niektórzy boją się powiedzieć za dużo, żeby nie dać rekrutującym powód do rezygnacji: „Nie możemy sobie na Panią/Pana pozwolić.” Inni z kolei boją się powiedzieć za mało, co nie jest pozbawione sensu, ponieważ po to między innymi jest to pytanie, żeby przez przypadek nie zapłacić więcej niż to, na co się dany kandydat mógłby zgodzić. Dla pracodawców jest łatwiej zaproponować jakąś kwotę, ponieważ mają oni określony budżet i wiedzą ile mogą wydać na nowego pracownika. Jeśli boją się przeliczyć, można zawsze na początek zaproponować mniej niż określona w budżecie suma, żeby zapewnić sobie pole do renegocjacji.

Kiedy już się dostaliśmy do pracy jeszcze za wcześnie się cieszyć, bo zaczynają się nowe przygody. Szef nagle zapomina o tym, co jest napisane w wielu podręcznikach z ekonomii i zarządzania oraz o tym, o czym zapewnia swoich podwładnych na spotkaniach pracowniczych, a mianowicie, że najważniejszym atutem firmy są właśnie jej pracownicy. Zamieniają się oni nagle w leniuchów, którzy nie chcą nic robić, których trzeba ciągle pilnować i poganiać. Za długo na zwolnieniu, za mało pracuje, za długie przerwy, za mało tego, za dużo tamtego, za krótko, za długo, itd. Tymczasem odpowiedzialność w pracy nie kończy się na sumiennym wykonywaniu swoich obowiązków. To także znalezienie swojego własnego trybu i tempa pracy. Wtedy pracownik czuje się lepiej i pracuje wydajniej. Odpowiedzialne zachowanie przejawia się również przez to, że zachorowawszy (szczególnie na jakieś wirusowe choroby) pracownik izoluje się od reszty kolegów (przyjmując przepisane leczenie i przebywając na zwolnieniu lekarskim), żeby nie narażać ich na zakażenie, a siebie na pogorszenie stanu swojego zdrowia.

Na koniec parę słów o protekcji w pracy. Ona była, jest i będzie obecna, zawsze tam gdzie są ludzie. To nie jest w żadnym wypadku tylko problem zacofanych i nierozwiniętych krajów (choć tam występuje najczęściej). Jak najbardziej jest ona obecna także w demokratycznych krajach o wolnorynkowej gospodarce. Jedyną różnicą jest to, że w krajach zacofanych jest to jedyny sposób na otrzymanie porządnej pracy, natomiast w tych rozwiniętych masz także możliwość coś osiągnąć dzięki własnej ambicji, wiedzy, wykształceniu i doświadczeniu, ale musisz się bardzo dobrze postarać. Znajomości, pokrewieństwo krwi i duszy oraz inne tajemnicze przyczyny, których nie da się obiektywnie wytłumaczyć (nazwijmy je po prostu „widzimisię”) mogą i w XXI wieku zagwarantować albo przynajmniej zwiększyć czyjeś szanse na sukces.

Thursday, February 9, 2012

Na drodze partnerstwa: KONIN - UNGHENI

We wrześniu 2011 roku podczas XIX-ego Forum Mediów Polonijnych reprezentowałyśmy z Anią Iovu Pismo Polaków w Mołdawii. Razem z innymi dziennikarzami polonijnymi z całego świata mieliśmy okazję odwiedzić miasto Konin po drodze do województwa Zachodniopomorskiego. Spacerowaliśmy po mieście, odwiedziliśmy niektóre zabytki oraz uczestniczyliśmy w konferencji prasowej władz miasta. W przerwie spacerując po korytarzach urzędu miasta zobaczyłam tablice przedstawiające herby miast partnerskich Konina, a wśród nich tablicę z herbem mołdawskiego miasta Ungheni. Poniżej prezentujemy krótkie opisy obu miast oraz zarys współpracy partnerskiej.

Ungheni to miasto położone w zachodniej części Mołdawii, na pograniczu z Rumunią, oddalone od stolicy kraju, Kiszyniowa o 110 km. Miasto zajmuje powierzchnię 15 km kwadratowych. Przebiega tędy magistrala kolejowa łącząca Ungheni z zachodnią Europą. Historia miasta sięga roku 1420, kiedy to Ungheni stało się ważnym ośrodkiem politycznym i administracyjnym w tym regionie. Dzięki licznym kontaktom z sąsiednią Rumunią miasto mogło się przez lata rozwijać i prowadzić ożywiony handel przygraniczny. Oprócz tego mieszkańcy rejonu Ungheni są beneficjentami podpisanej z Rumunią umowy o małym ruchu granicznym. Obecnie rola Ungheni stale rośnie, czego dowodem są coraz szersze kontakty międzynarodowe, w tym także z Koninem. Ungheni jest ważnym węzłem drogowym i kolejowym oraz korzystnym miejscem do prowadzenia działalności biznesowej dzięki Wolnej Strefie Ekonomicznej. W mieście działa jedna z większych w Mołdawii fabryk dywanów, której wyroby cenione są w kraju, jak i poza jego granicami. Prężnie rozwija się także przemysł spożywczy. Ungheni słynie z doskonałej jakości wyrobów alkoholowych, szczególnie likierów i win. W mieście znajduje się także wytwórnia materiałów ceramicznych i zdobionych, której wyroby trafiają na europejski rynek. Ungheni to także ceniony w Mołdawii ośrodek kulturalny. Działają tu liczne grupy artystyczne i folklorystyczne. Do najbardziej znanych należą "Muguraş" i "Struguraş". 

Most Eifell'a w Ungheni łączący Rumunię i Mołdawię 


Konin jest miastem powiatowym nad rzeką Wartą w województwie wielkopolskim. Liczba mieszkańców wynosi ponad 80 tys., jest to trzecie co do wielkości miasto województwa. Jednym z cenniejszych zabytków Konina jest gotycki kościół św. Bartłomieja oraz stojący na skwerze przy kościele najstarszy znak drogowy - słup koniński zwany milowym, także warty zobaczenia jest też Ratusz Miejski i zespół kamienic staromiejskich. Miasto jest ważnym ośrodkiem przemysłu wydobywczego, hutniczego, metalowego, maszyn budowlanych, spożywczego, ma dobrze rozwiniętą sieć handlowo-usługową. Z powodu swojego usytuowania w pobliżu licznych jezior Konin jest atrakcyjnym ośrodkiem turystyczno-rekreacyjnym. Na terenie miasta znajduje się wiele szkół oraz wyższe uczelnie. Miasto jest także prężnym ośrodkiem kulturalnym, odbywa się tu wiele festiwali i konkursów m.in. Międzynarodowy Dziecięcy Festiwal Piosenki i Tańca oraz konkursy pianistyczny i poetycki.

Symbol Konina
 Nazwa miasta, herb oraz artystyczny pomnik na rynku głównym związane są z pewną legendą, według której władca konińskich ziem wybrał się samotnie do lasu na polowanie, gdy napadła go grupa uzbrojonych bandytów. Już mieli zaatakować, gdy usłyszeli konie w galopie. Myśleli, że to odsiecz dla możnego i uciekli. Okazało się jednak, że to było stado dzikich koni, któremu przewodził biały ogier. Jak możemy zaobserwować, władca nie omieszkał wyrazić swoją wdzięczność - do chwili obecnej postać konia jest symbolem miasta.
    Historia kontaktów międzynarodowych Konina jest tak długa, jak dawne są początki osadnictwa na tym terenie. Współczesna współpraca zagraniczna Konina opiera się przede wszystkim na podpisanych przez miasto umowach partnerskich. Konin ma podpisanych jedenaście umów partnerskich z miastami europejskimi, w tym z mołdawskim miastem Ungheni.
  Jeszcze przed podpisaniem umowy o partnerstwie, przy wsparciu finansowym Fundacji Batorego w Warszawie oraz Fundacji Sorosa w Budapeszcie, miasta Ungheni i Konin zrealizowały wspólny projekt, pt. "Doświadczenia miast partnerskich. Nowe doświadczenia w procesie decentralizacji samorządu lokalnego na przykładzie reformy administracyjnej". Projekt polegał na wzajemnej wymianie doświadczeń i składał się z dwóch części, zrealizowanych w 2001 i 2003 r. Dzięki temu w roku 2003 podpisano list intencyjny o wzajemnej współpracy pomiędzy Koninem i Ungheni, którego zwieńczeniem była zawarta 20 maja 2006 roku oficjalna umowa o współpracy partnerskiej.
   Zgodnie z umową, strony troszczyć się mają o rozwój współpracy w dziedzinach, które mają szczególne znaczenie dla ich przyszłości. Współpraca obejmuje w szczególności takie obszary, jak rozwój wymiany handlowej i gospodarczej, wymiana doświadczeń w zakresie rozwoju gospodarki wolnorynkowej, wymiana informacji o historii i kulturze obu miast, uczestnictwo w imprezach o charakterze kulturalnym i sportowym, wymiana informacji i doświadczeń z dziedziny ochrony środowiska naturalnego, wymiana grup młodzieży, wizyty delegacji przedstawicieli obu miast, wymiana doświadczeń związanych ze współpracą z innymi miastami partnerskimi.
Tablice z herbami miast partnerskich w urzędzie miasta Konin

   W ramach umowy w 2010 roku kiedy miasto Ungheni nawiedziła powódź, Konin jako miasto partnerskie postanowił wesprzeć poszkodowanych mieszkańców. Radni Konina zadecydowali o przekazaniu na pomoc dla Ungheni 50 tys. zł. Zgodnie z ich wolą, za tę kwotę kupione zostały produkty żywnościowe o długoterminowej przydatności do spożycia oraz odzież, artykuły chemiczne do odkażania i pompa głębinowa 30 m. Dofinansowano też transport tych darów z Konina do Ungheni. Oprócz pomocy miasta partnerskiego, Ungheni może także liczyć na wsparcie ambasady RP w Kiszyniowie.
   A rok później Zespół Pieśni i Tańca „Konin” w dniach 5-10 maja 2011 wziął udział w Międzynarodowym Festiwalu Pieśni i Tańca „Hora De La Prut” organizowanym przez burmistrza miasta Ungheni i administrację lokalnego domu kultury. Celem festiwalu jest wspieranie mołdawskiego folkloru, tańców ludowych, jak również przedstawienie kreatywności gości z innych krajów, promocja kultury i tradycji ludowych. W wydarzeniu wzięły też udział zespoły folklorystyczne z Rosji, Ukrainy, Rumunii, Łotwy, Słowacji i Grecji, a także dziecięcy zespół taneczny „Stokrotka” reprezentujący Stowarzyszenie Polaków w mieście Ungheni (prezes organizacji Elena Berezowska).

Życzymy obu miastom owocnej współpracy i długich lat partnerstwa “na dobre i na złe”.


CIEKAWOSTKA:
W mieście Ungheni znajduje się most skonstruowany przez Gustave’a Eiffel’a, autora znanej na całym świecie metalowej wieży Eiffel’a w Paryżu. Most kolejowy na rzece Prut, stworzony według projektu Eiffel’a, łączy Mołdawię i Rumunię. O tym, że w Ungheni stoi most zbudowany przez samego Eiffel’a nie wiedziano nawet w lokalnym muzeum krajoznawczym. Dopiero po dokładnej analizie dokumentów archiwalnych stwierdzono, że Gustave Eiffel w latach 70. XIX wieku został zaproszony do Besarabii w celu zaprojektowania mostu kolejowego na rzece Prut. Ten sam Eiffel kilkanaście lat później wybudował swoją znaną na całym świecie więżę w Paryżu. Most jest skonstruowany bardzo podobnie, a nawet wygłąda trochę jak wieża Eiffel’a przewrócona na bok, bez wierzchołka i podstawy. W pzeciwieństwie do kamiennego mostu przetrwał bombardowanie podczas II Wojny Światowej, a jego połowa należy do terytorium naszych sąsiadów z Rumunii. Kilka lat temu most ten otrzymał status pomnika architektury i zawieszono na nim tablicę pamiątkową.