Saturday, November 13, 2010

Jak być prawidłowo asertywnym?

Asertywność to termin oznaczający posiadanie i wyrażanie własnego zdania oraz bezpośrednie wyrażanie emocji i postaw w granicach nienaruszalności praw i godności innych osób, bez zachowań agresywnych, a także obrona własnych interesów w sytuacjach społecznych. Innymi słowami, asertywność to umiejętność wyrażania opinii, krytyki, potrzeb, życzeń, emocji; umiejętność odmawiania w sposób nieraniący innych; stanowczość, ale również umiejętność przyjmowania krytyki, ocen i pochwał; wrażliwość na innych ludzi oraz akceptacja tego, że inne osoby też mają prawo na asertywność.

Obserwując otoczenie mam wrażenie, że wiele osób koncentruje się przeważnie na umiejętności odmawiania i wyrażania własnego zdania, a całkowicie zapomina o tej drugiej stronie. Kojarzy mi się to raczej z chamstwem i ignorancją, a wraz z modą na tak zwaną asertywność pojawiło się usprawiedliwienie takiego zachowania: „wcale nie jestem chamski, tylko asertywny”. Być może to wynika z tego, że nowoczesne społeczeństwo to grupa indywidualistów, dla których liczy się przede wszystkich własne zdanie i dobrobyt. Tymczasem cała sztuka bycia asertywnym polega na myśleniu też o innych i uwzględnianiu ich opinii.

Jeśli chcesz być asertywnym, wystarczy po prostu przyjąć rzeczywistość taką, jaka jest i nie próbować jej zmieniać lub przedstawiać inaczej dla otoczenia. Jesteś w czymś dobry – podkreśl to! Zrobiłeś błąd – przyznaj się do tego! Nie zgadzasz się z kolegą – powiedz mu o tym w taki sposób, żeby go nie zranić. Masz odmienne zdanie lub ciekawy pomysł – podziel się nim z innymi. Nie możesz pomóc lub wykonać zadania – poinformuj o tym podając przyczynę. Nie rozumiesz lub czegoś nie wiesz – nie bój się o tym powiedzieć, bo przecież przyznanie tego, to jedyny sposób, żeby uzupełnić swoją wiedzę. Ktoś ci odmówił – pamiętaj, że inni też mają prawo na asertywność.

W rzeczywistości asertywność sięga korzeniami daleko w przeszłość. Bardzo dobrze przedstawia zachowanie asertywne stare powiedzenie „Nie rób drugiemu, co tobie niemiłe” albo przykazanie „Miłuj bliźniego, jak siebie samego”. Krążą opinie, że staroświecka nazwa asertywności to pokora. A pokora jest niczym czoło, które nie jest ani za nisko, ani za wysoko, lecz na swoim miejscu.

Widzisz, drogi Czytelniku? Okazuje się, że wcale nie jest tak trudno być naprawdę asertywnym. Wystarczy tylko być prostym, prawdziwym i dostojnym.

Jutrzenka 1/2011